Słowem występu

Czerwiec. Ścierwiec. Czy zdarza Ci się obserwować siebie z zainteresowaniem? Nie kwestia oceny, nie uciekajmy w banał. A w sumie... Skoro już o tym mowa. Czemu ból jawi się jako przeładowany intelektualną głębią, jakby rana otwarta nie ciekła obrzydliwie, tylko krzyczała zalotnie najpiękniejsze sonety? Leeeej! Ech...
 
Czy zło naprawdę jest takie interesujące, a szczęście nudne i głupie? Burmistrza pewnej znanej miejscowości w centralnej Polsce przygniata Konar. Niewielu chyba przygniata cokolwiek.

 

Kot Ch.

 

Propozycje

Na Balladynę

Korzystając z nieobecności ojca, ona idzie z siostrą w maliny i wraca z księciem. Matka bije brawo. Piorun bije.

Na Raskolnikova

On ubrany w szeroki płaszcz odwiedza niby w interesach niczego niespodziewającą się starszą panią. Po wszystkim on martwi się, by nikt się nie dowiedział. Ona - nie.

Na La Zadno

Ona szuka przez Internet sukienki na wesele i wysyła mu mailem propozycje. On przegląda propozycje i zastanawia się, czy ona skończy pierwsza.

Na Społem

On płaci za wafel kartą kredytową. Ona nie ma wydać.

Kącik z muzyką

haiku

arteria miejska
o poranku słyszę szum
niemal nadmorski

jak spodki

widzę miasto
niczym Pompeje
w pyle skąpane
szczątki
chłoną żywe
jeszcze chwilę
kocie źrenice
w miłosnym
zachwycie rozwarte
 

klemens

który żyjesz na dnie otchłani
mówią, że nie zaznałeś światła
nie można cię zapowiedzieć
 
twoje pierwszej próby kłamstwo
że jesteś tylko sam jeden
swoją rolę odgrywasz bezbłędnie
 
w chórze przejeżdżającego pociągu
przystajemy pod mostem - krzyk
dla którego tu przyszedłem
 

głębia

patrzyłem dość długo
by ściągnąć twoje spojrzenie
patrzyłem dość mocno
by zobaczyć w nim siebie
 
myślę
zróbmy komuś krzywdę, lecz
czy niebo jest bezlitosne?

Akwarium światem zwane

Chujiku, czyli haiku bez trzymanki

rowerek

nogi ból
straszny wrzask
ślad pedału

podróż

wolny fotel
ciężki bagaż
chuj postawię

ewakuacja

droga wolna
szyba ręką
mogłem butem

 

Pistolety

Kiedy ją rozczesuję po kąpieli
Włosy ciągną za sobą skórę, oczy i kąciki ust.
W tym świetle widać jak wygląda czaszka.
Nie przyda mi się to na rozmowę o pracę, do rozmów przy piwie, nawet do milionerów.
 
Dziecko jest mniejsze niż torba z zakupami.
Trzyma w dłoniach pistolety, krzycząc „Ręce do góry!”
Przestraszony wyrywam jej włosy, ciągnące za sobą skórę, oczy i kąciki ust.
 
Tak wygląda czaszka synu.
 
 
Wychodzimy z mamą na bal.
Pocałuj tu, tu i tu.
Bez skóry jest zimno.
Piecze na widok
kieliszka wina i wędzonej ryby.
Wino wylewa się w stronę największego dekoltu przy stole.
Potem jest wstyd i mokra plama.
Ale teraz ta wiedza jest tobie nie potrzebna.
Nikt o to nie pyta w przedszkolu.
Nie usypiesz z tego zamku, nie pokolorujesz postaci, ani nie zaśniesz przy tym.
Mniejsza. Pamiętaj, żeby,
jak już wyjdziemy, nie wypuszczać pistoletów.

Pistolety cz.2

Zerwałeś ze mnie skórę!
 
To tylko fikcja literacka
Winny się tłumaczy
 
Winny to może być ocet.
Ludzie zabijają za skórę,
zabijają się o skórę,
zabijają i to już nigdy się nie skończy.
Możesz już przestać pieprzyć?!
 
Podaj mnie futro!

Stryszek