Słowem występu

Komu nie brakuje słów, może widzi rzecz inaczej. Wyglądam przez okno w oczekiwaniu na Słońce. Co tam zobaczę? Co usłyszę? Krzyki nocną przerywają ciszę. Ktoś próbuje wrócić, ktoś próbuje się znaleźć. Poszukiwanie drogi i swojego miejsca to chyba jeden topos tylko inaczej ujęty. Droga mnie bardziej przekonuje przez uwzględnienie ruchu. Czy boisz się tego, co przyjdzie? A może najstraszniejsze już się wydarzyło? Widział ktoś coś?
 
Kot Ch.

Autorzy

Kot Chaosu (KC) i Smutny Tuńczyk (ST)
 

kotum2_kc_ready

Bal maskowy

Czy jestem przypadkiem
W głupim wszechświecie
W którym zdarzyło mi się znaleźć
Czy może jest w tym sens
I jestem sprawcą rzeczy
Nie na podobieństwo brodatego starca
Lecz jako własne doświadczenie
Którego częścią jestem, a może i całością
Czy mam rację, czy jestem w błędzie
A może to tylko kwestia perspektywy

Z "A miałem tylko kupić cebulę" o. Lavende

"Plomba" KC

 

-WIAT-O1_kc_ready

"Światło" ST

Chyba coś widzę

Życie w jaskini platońskiej
Nie platonicznej
Rozłazi się sufit, przez wąskie
Szczeliny, uliczne
Szmery i przelatują mi skrawki
Szczątki, to sprawki
Obrządki, zamiatam pod dywan
Wiosenne porządki
Jak się nazywam?
Mam dowód, wniosek o rozwód
Nie pytaj mnie o powód
Bo już z państwem wziąłem rozbrat
"Łapcie mnie" wołam
Gdy przepaść goła
Jestem Słowackiego Konrad
 
Gdzie są wszyscy?
 
Światło przedziera się przez powieki
Ściśnięte
Jakbym nie widział przez wieki
Zamknięte
Jak na klucz, w czaszce zamek
Tam się zaklucz
Gdy z zewnątrz puk puk, klamek
I koładek
Jest tam kto? Woła nie półświatek
Najczęściej
Dzieli nas most
Czy mam rozumieć wprost
Że podłożyłeś ten ogień pośpiesznie
 
Czujesz bardziej niż wiesz, no raczej
O czym mówię? Można było załatwić to inaczej
Czego nie powiedziałeś, choć napoknąłeś mgliście
I ja tak samo nieudolnie wolałem wyrazić w piśmie KC
 

MAMa_kc_ready

"Mama" ST

"Moja piosnka XIX" Cyprian Kamil Kowid

oczywisty pastisz "Mojej piosnki II" Cypriana Kamila Norwida KC

Do kraju tego, gdzie foliowej rękawicy
Już raz użytej, w krzaki wyrzucanie
Bo szacunek ulicy...
Tęskno mi, Daniel...
 
Do kraju tego, gdzie rządu wina
Żadna, a narodu drogiego żadne testowanie
Bo kto wypina...
Tęskno mi, Daniel...
 
Do kraju tego, gdzie biją pokłony
Pomnikom, a dzięci oswajać chcą z polowaniem
Bo kult ambony...
Tęskno mi, Daniel...
 
Tęskno mi jeszcze i do rzeczy ciemnej,
Bo bez okien tańsze wchodzi mi mieszkanie,
Do Polski nadziemnej...
Tęskno mi, Daniel...
 
Do bez-tępoty i bez-pieprzenia,
Od tych, co mają tak lub śmak albo nie,
Już bez znaczenia...
Tęskno mi, Daniel...
 
Tęskno mi owdzie, gdzie ktoś dwa metry stoi
Bo musi, a rąk zalecane częste dezynfekowanie,
Do łaźni, ojej...
Tęskno mi, Daniel...
 

pimp_my_catterfly_kc_ready

"Moi Prażanie" [1] KC


[1] Kolaż składa się ze zdjęcia Piruzi Mieł i niesubtelnie dodanej okładki albumu "To pimp a butterfly" Kendricka Lamara, do której nie mam żadnych praw. Do kolażu wykonałem zdjęcie albumu, który nabyłem drogą kupna. Jeśli ty albo twój klient jesteście szczęśliwymi posiadaczami praw do okładki i nie podoba wam się powyższa publikacja - napiszcie na [email protected], a powyższe zdjęcie usunę lub zastąpię jakąś papryką. Słowa wieńczącę kolaż przypisywane są Mozartowi po ciepłym przyjęciu jego opery "Don Govianni" w Pradze w 1787 roku. KC