Wydanie 46-te Prusem i Proustem
Słowem występu Wrzesień upadków i uniesień. Na sąd ostateczny za wcześnie. A jednak lato w jesień. Wychodzę z siebie na spacer po lesie. Coś męczy mnie. Sam nie wiem. Może … »
Słowem występu Wrzesień upadków i uniesień. Na sąd ostateczny za wcześnie. A jednak lato w jesień. Wychodzę z siebie na spacer po lesie. Coś męczy mnie. Sam nie wiem. Może … »
Słowem występu Ścierpień. Przewijam kasetę magnetofonową. Może to z potrzeby zaczepienia w czasie. Może dla przypomnienia sobie, czym jest forma. Strona A i B. Nie ma nic pomiędzy. Pozornie. Nisko … »
Słowem wstępu Oddech. Para na lustrze. Kształty rozmyte w odbiciu. Sierści wiecej i wszędzie. Manul jaki. Nocą. Miękką łapą drapię asfalt srebrzysty. Jest czerń. Ja jestem. Dołączasz? Pójdziemy sobie gdziekolwiek. … »