Gwoli wyjaśnienia

Bawią mnie dyskusje na temat potencjalnego zysku z dłuższego dnia. Ile można by zrobić, gdyby mieć trochę więcej? Czas czas. I tak moje kochane rzeczy rozepchały się w całej dostępnej przestrzeni. Miałem mieć więcej - zdaje się, że mam coraz mniej. Kwestia podejścia?
Dużo eksperymentów ostatnio. Ciche krzyki. Jedna klaszcząca dłoń. Na granicy z grafomanią albo już chwilę za. Nie panuję nad tym. Nawet lepiej. Odpowiedzialność byłaby nieznośnie ciężka. Czy ktokolwiek bierze to poważnie? O bogowie...

 

Kot Ch.

Niespodziewane migracje środka ciężkości

Patrz komu

Patrz bacznie
Jak zacznie
Się tańcem
Kiec krańce
Wywijać
A szyja
Niczyja
 
W powietrzu
Wietrzę
Podstęp
Patrzy mi w oczy
Kołem się toczy
W tle pucz
Tu pytanie o klucz
Pytanie o dostęp
Stop, odstęp
Krok wstecz
Ostatecz-
nie, lecz
Czuję postęp
 
Nie wyrostek
Słownym postem
Prę mostem
Czy dorosłem?

 

Poranna egzaltacja

Pomyka
Fizyka
Jak rozpruwam trzewie
Zostaje osad w zlewie
Ignorancja? Nie wiem
Konstytucja
Prostytucja
Demokracja? Racja
Abolicja
Defenestracja
Koalicja
Libacja
 
Wojna o władzę?
Nie poradzę
Konsekwencja
Frekwencja
Rdzą gardzę
Chciałbym bardziej
Lwem, Ryszardem
Chude łapy, trzymam gardę
 
Walk stoczonych zero
Walk przegranych nie jedna
Mina rzednie, troska żadna
Krew mi leci
Ona ładna
A moja praska gęba
Ubytki w zębach
Nie odnajduję się boksie
Koksie!
Drwi kałuża
Gdy pysk w niej nurzam
 
Ściąga burza
Kap kap - odmowa
Futro chowam
Tchórz!
Choć czuję zew
Ja nie lew
Ja kurz
 
I tak to
Brak to
Taktu
Sacrum aktu
Spektrum faktu
Jak jak
 
No to koniec
Już nie gonię
Miesza się cisza
Przewijam
Przemijam
Przyspieszam
Ziemia niczyja
Nie jałowa
Raczej sadzę, niż chowam
Ale nie połowa
I, żadne très bien,
Na przekór pysznym gościom
Powtarzam sobie głośno
Ona nie chce ciebie